Chcę dać każdemu założycielowi startupu pozwolenie na zatrudnianie kandydatów na podstawie wibracji. Ale dam ci słownictwo, abyś czuł się lepiej z tym. Liderzy opierają się "zatrudnianiu na podstawie wibracji", ponieważ brzmi to leniwie. Jakbyś nie robił należytej staranności. Ludzie nie lubią decyzji opartych na uczuciach i wracają tylko do tego, co mówi dowód. Ale rekrutacja to ludzka gra, a ludzie mają uczucia. Dlatego musisz uwzględnić, jak ktoś cię czuje w decyzji. Co to oznacza w praktyce z kandydatami? Oznacza to, że zwracasz uwagę na to, co niematerialne. Czy czerpiesz energię z rozmów? Czy inspirują cię pewnością siebie i spokojem? Czy czujesz ekscytację, a nie niepokój, gdy widzisz ich identyfikator dzwoniącego na swoim telefonie? Czy czujesz chemię w rozmowie? Czy naturalnie przyciągasz ich i chcesz spędzać z nimi więcej czasu? Dobra wiadomość - w startupie w zasadzie żyjesz z nimi. Z tymi zatrudnieniami wszystko po prostu wydaje się właściwe. Decyzje podejmowane są łatwo, konflikty i kłótnie rozwiązują się w sekundach, a fundamenty zaufania układają się jedna na drugiej. Masz takich ludzi w swoim zespole już teraz. Wiesz, kim są. Rozmowa kwalifikacyjna to ćwiczenie zbierania informacji, a to, jak kandydat cię czuje (Wibracje), jest tak samo ważne jak ich ocena końcowa, rozmowa behawioralna i konkretne kompetencje. Nawet jeśli ktoś jest idealny na papierze, nie możesz osiągnąć jakości i szybkości, jakiej wymaga startup, jeśli ciągle masz te małe momenty tarcia, które łamią zaufanie i komunikację potrzebną do osiągnięcia sukcesu. Zaraz spędzisz swoje życie budując z nimi. Musisz cieszyć się wibracjami!